Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdzieszowice. Wypadek w Zakładach Koksowniczych. Zginął 49-letni pracownik. Sprawę wyjaśnia Państwowa Inspekcja Pracy i prokuratura

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Koksownia w Zdzieszowicach to jeden z największych pracodawców w regionie.
Koksownia w Zdzieszowicach to jeden z największych pracodawców w regionie. Radosław Dimitrow / archiwum
Państwowa Inspekcja Pracy i prokuratura wyjaśniają przyczyny sobotniego wypadku, do którego doszło w Koksowni w Zdzieszowicach. 49-latek został przygnieciony przez maszynę. Mężczyzna zginął.

Do tragedii doszło na popołudniowej zmianie, po godzinie 15.00.

Feralnego dnia 49-letni Dariusz pracował w rejonie baterii nr 8 w Koksowni w Zdzieszowicach. Jak wynika ze wstępnych ustaleń inspektora pracy, mężczyzna był odpowiedzialny za usuwanie miału węglowego, który zbierał się przy baterii.

W pewnym momencie w kierunku pracującego mężczyzny ruszył element maszyny napędzany przez silnik elektryczny. Ten element przygniótł 49-latka na wysokości klatki piersiowej do obudowy leja zasypowego.

- Na miejsce zdarzenia natychmiast zostały wezwane wszystkie niezbędne służby, w tym pogotowie ratunkowe - informuje Marzena Rogozik ze spółki ArcelorMittal Poland, właściciela koksowni. - Niestety mimo reanimacji pracownik zmarł.

Przedstawicielka zakładu deklaruje wsparcie dla rodziny oraz zapewnia, że zakład będzie wyjaśniał okoliczności zdarzenia we współpracy z prokuraturą. Przyczyny wypadku ustala także Państwowa Inspekcja Pracy.

- Wiele wskazuje na to, że te czynności były prowadzone podczas pracy urządzenia - relacjonuje Tomasz Krzemienowski, Okręgowy Inspektor Pracy. - Badamy teraz m.in. kwestię procedur, jakie obowiązywały i były stosowane w zakładzie.

Bateria nr 8 jest objęta systemem monitoringu. Tomasz Krzemienowski dodaje, że inspektor, który bada sprawę, zapoznał się już z nagraniem.

49-letni Dariusz był doświadczony pracownikiem koksowni - przepracował w zakładzie około 30 lat. Pochodził ze Zdzieszowic, ale w ostatnich latach mieszkał razem z narzeczoną pod Korfantowem. W czerwcu tego roku para planowała wziąć ślub.

- Darek miał w najbliższych dniach wybierać obrączki - mówią nam bliscy zmarłego. - Prawie wszystko było już zaplanowane. To jest niewyobrażalna tragedia.

W środę o godz. 14.30 w Zdzieszowicach odbędzie się pogrzeb 49-letniego Dariusza. Jego bliscy zapowiadają, że ze swojej strony do wyjaśnienia sprawy zaangażują prawnika.

Apelują do ewentualnych świadków wypadku, by zgłaszali się na policję lub do prokuratury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zdzieszowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto