Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były policjant skazany za… nagranie interwencji dzielnicowego. Co tam się stało?

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zdjęcie archiwalne
Zdjęcie archiwalne Archiwum/Mirela Mazurkiewicz
Paweł D. relacjonował na Facebooku działania prowadzone przez funkcjonariusza. Sprawa znalazła finał w sądzie, który nakazał mu przeprosić nagranego policjanta.

Sprawa ma swój początek dwa lata temu. Paweł D., który jest byłym policjantem, zgłosił wówczas, że ktoś uszkodził lusterko w jego samochodzie. Gdy na miejsce przyjechał dzielnicowy, by wykonać oględziny, mężczyzna zaczął relacjonować to zdarzenie na Facebooku na żywo, jednocześnie dzieląc się swoimi przemyśleniami na temat pracy policji. Dzielnicowy nie wyrażał na to zgody, ale autor relacji nic sobie z tego nie robił. Zasugerował mundurowemu, że ma skierować sprawę do sądu i ten skorzystał z tej rady.

Sąd Okręgowy w Opolu, który zajął się sprawą, zauważył we wtorek (23 kwietnia), że każdy ma prawo nagrać interwencję policji, ale tylko na własny użytek. Problem zaczyna się wtedy, gdy takie nagranie zostanie upublicznione, np. w sieci. Zgodnie z prawem bowiem wizerunek policjanta można rozpowszechniać bez jego zgody, ale tylko wtedy, gdy funkcjonariusz jest jednocześnie osobą publiczną. Dzielnicowy z nagrania Pawła D., jak ocenił sąd, osobą publiczną nie był.

- Sąd nie miał wątpliwości, że osoba podająca się za "dziennikarza społecznego", działająca w socjal mediach, złamała prawo publikując nagranie z policjantem na służbie – mówi podkom. Dariusz Świątczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Żyjemy w czasach, gdy każdy z nas posiada telefon z kamerą. Dla wielu osób uwiecznianie codziennych wydarzeń stało się hobby, a w niektórych przypadkach sposobem na życie. W ostatnich latach pojawiło się zjawisko tzw. „dziennikarzy społecznych”, którzy dla zasięgów, popularności i monetyzacji prowadzą relacje z wszelkiego rodzaju zdarzeń. Nieodłącznym elementem tych materiałów jest rejestrowanie czynności podejmowanych przez funkcjonariuszy policji.

Sąd orzekł, że Paweł D. ma przeprosić funkcjonariusza i pokryć blisko 2 tys. złotych kosztów sądowych. Wyrok nie jest prawomocny. Paweł D. zapowiedział w mediach społecznościowych, że złoży apelację.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były policjant skazany za… nagranie interwencji dzielnicowego. Co tam się stało? - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto