Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolski zielony mosteczek ugina się

Sławek Szota
Jak się okazuje, na Opolszczyźnie mamy też obiekty opiewane w ludowych piosenkach.

Znajduje się tu słynny "zielony mosteczek", który "ugina się, a trawka na nim rośnie".

"Zielony mosteczek ugina się" Piosenka ludowa

Zielony mosteczek ugina się,
Zielony mosteczek ugina się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się,
Trawka na nim rośnie, nie sieka się*

Żeby ja tę łąkę harendował, (bis)
To bym ja mosteczek wyrychtowoł. (bis)
Czerwone i białe róże sadził, (bis)
I ciebie, dziewczyno, odprowadził, (bis)
Odprowadziłbym cię aż do lasa, (bis)
A potem zawołał hop, sa, sa, sa. (bis).

*Tekst według internetu. Ja tam zawsze byłem pewien, że mostek "niesie Kasię"
A Krzysztof Krawczyk śpiewał dalej
Żebym ja ten mostek harendował
To bym Ci go Kasiu wyrychtował

Odnalazłem mosteczek podczas rowerowych wojaży, w pięknym miejscu, nad graniczną Opawicą. Tak w zasadzie łączy on dwa piękne miejsca - czeską miejscowość Piękne Łąki (Krasne Loucki) i polską Krasne (czyli piękne) Pole.

Zresztą przed wiekami była to jedna miejscowość. Potem przyszła wojna prusko-austriacka i monarchowie podzielili wieś między siebie. Rowerem jedzie się wygodniej po czeskiej stronie bo jest ona bardziej płaska, a i nawierzchnia dróg lepsza.

Spokojne wiejskie drogi, drogi transportu rolnego uzupełnione specjalnie wykonanymi odcinkami dróg dla rowerów tworzą piękną 40-kilometrową trasę od Mesta Albrechtice, przez Krnov aż do Opavy.

Coś mi się zdaje, że już niedługo mostek będzie pełnił tą łączącą rolę. Barierki lichutkie, przerdzewiałe, a środku budowli straszy potężne dziursko, ponad metrowej średnicy.

Oj,łza się w oku kręci, że nie ma w pobliżu jakiegoś dzielnego młodzieńca. Tego, który w piosence się przechwalał
"Żeby ja tę łąkę harendował, (dzierżawił)
To bym ja mosteczek wyrychtowoł."(wyszykował, naprawił)

Po takim mostku można od biedy przejść pojedynczo. Tak zresztą zrobiłem (oczywiście, wcześniej przezornie powierzając w modlitwie duszę moją Panu Bogu).

Gdyby ktoś próbował tędy przejechać samochodem, to pewnie nazwalibyśmy go umysłowo niezupełnie zdrowym, lub przynajmniej nierozsądnym.

20 kilometrów od wspomnianego wyżej miejsca,po czeskiej stronie znajdował się jeszcze jeden marnie wyglądający mostek, ale go "Polaki poruchali" (po czesku "Polacy zepsuli")

Jak donosi Krzysztof Strauchmann w NTO (12 listopada 2014r) 40 osobowa grupa wędrowała z Bohuszova do ruin zamku Fulsztajn. No i tacy mądrzy byli, że zamiast przechodzić pojedynczo, no góra parami, to wzorem dawnej szlachty "kupą ruszyli".

A mówią mądrzy ludzie "Zaraz, zaraz, nie wszyscy na raz!"
Mostek zatrzeszczał i gruchnął w wody Osoblahy (Osobłogi)
Cytat z artykułu "Z impetem spadliśmy do wody, razem z deskami, belkami najeżonymi gwoździami"
Cud boski, że obyło się bez strat w ludziach.

Końcowy morał, aby jakoś artykuł podsumować. Myślmy co robimy, zarówno w ruchu ulicznym jak i życiu codziennym. Zachowajmy ostrożność i zdrowy rozsądek, tak przy przechodzeniu przez jezdnię, przy przechodzeniu przez podejrzane mostki, jak i przy podpisywaniu kolejnej umowy.

Aha, w tylnej kieszeni spodni nie nosi się portfela (bo ukradną) ani prezerwatyw (bo się guma uszkadza w sposób podstępny, trudny do zauważenia).

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto